Przerwa wakacyjna już się skończyła i pracownicy obserwatorium pomalutku wdrażają się w nowy rok szkolny.
Okres wakacyjny ze swoimi krótkimi nocami nie służył prowadzeniu obserwacji, przez co skupiliśmy się nie tyle na zdjęciach, co na lepszym ich otrzymywaniu. Krótko mówiąc – walczyliśmy ze sprzętem, a dokładniej rzecz biorąc – z montażem. Po wytrwałym przeszukaniu zasobów Internetu oraz konsultacjach z Panem Markiem Kuklińskim postanowiliśmy odłączyć dwa kable, co zaowocowało zdecydowanym polepszeniem celności teleskopu. Pomału sprzęt odsłania przed nami swoje tajemnice.
Kolejną „sprzętową” zmianą było zamocowanie motofocusera do wyciągu teleskopu, przez co sposób ostrzenia na obiekty zmienił się diametralnie. Nie musimy już wysyłać jednej osoby do kręcenia śrubą wysuwającą okular, a robi to za nas zdalnie sterowany silniczek, przez co cała operacja może być wykonana wygodnie z poziomu sterowni. Adam nadal pracuje nad dalszym udoskonaleniem urządzenia tak, by ostrzenie przebiegało automatycznie.