Wieczory gimnazjalistów w Obserwatorium

W Obserwatorium Astronomicznym Gdańskich Szkoł Autonomicznych odbyły się dwie lekcje dotyczące astronomii.

26 października

Chętnych na takie lekcje nie zabrakło i mogliśmy się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy. Pierwsze spotkanie rozpoczęło się od omówienia historii najważniejszych odkryć oraz wymienienia najwybitniejszych astronomów, zarówno tych , którzy żyli wieki temu jak i tych którzy swoich odkryć dokonali współcześnie. Następnie poznaliśmy budowę teleskopu i soczewki oraz dowiedzieliśmy się co to jest ogniskowa. Następnie mieliśmy okazję przyjrzeć się teleskopowi z bliska. Obejrzeliśmy również niesamowicie ciekawą prezentację o kwazarach, przygotowaną przez jednego z uczniów.
– Pascal Buła, klasa I gimnazjum

7 grudnia

Drugie spotkanie rozpoczęliśmy od obserwacji ciał niebieskich za pomocą teleskopu. Uczniom udało się zobaczyć m.in. Jowisza oraz jego księżyce oraz cztery gwiazdy obracające się wyłącznie wokół swoich orbit. Następnie zobaczyliśmy kilka zdjęć nieba zrobionych w naszym obserwatorium i nauczyliśmy się je robić , oraz odpowiednio poprawiać widoczność, po czym zrobiliśmy kila własnych zdjęć. Dowiedzieliśmy się o sondzie „Kepler” , oraz jej zadaniu . Poznaliśmy także stronę internetową na której zostały umieszczone wszystkie zdjęcia zrobione przez tą sondę. Korzystając z tej strony można obejrzeć wszystkie zdjęcia oraz poszukać planet , o których istnieniu możemy poinformować astronomów. Pod koniec zajęliśmy się odkryciami nowymi , takimi jak np. lód na Merkurym.
– Iga, klasa I gimnazjum

 

Wyprawa w Bory

Planowany weekendowy wyjazd na obserwacje w Bory Tucholskie uległ przesunięciu i tym sposobem wylądowaliśmy pod „niezaśmieconym światłem” niebem już w nocy z poniedziałku na wtorek. Pogoda dopisywała i cała zgromadzona ekipa z zapałem wykonywała zdjęcia (Adam, Marek, Wojtek) lub obserwowała (Krzysiek G., Wanda). Niektóre zdjęcia wyszły lepiej, inne gorzej, ale jedno wyszło nad wyraz udanie. Zostało wykonane przez Marka, który korzystając ze sprzyjających warunków wykonał to oto zdjęcie:

M31

Na zdjęciu widzimy piękną galaktykę w gwiazdozbiorze Andromedy, zwaną także Wielką Mgławicą w Andromedzie lub M31. Jest to jedna z najbliższych nam galaktyk spiralnych, rozmiarami dorównująca naszej rodzimej Drodze Mlecznej. W ciągu najbliższych trzech miliardów lat obie galaktyki będą stopniowo zbliżać się do siebie, aż wreszcie „zleją” się w jedną, najprawdopodobniej eliptyczną galaktykę. Chociaż samej Ziemi nie grozi niebezpieczeństwo zderzenia, nasz Ukłąd Słoneczny może zostać rozerwany na części przez przechodzącą w pobliżu gwiazdę.

Tranzyt – nowe zdjęcie

Poniżej zamieszczam przepiękne zdjęcie tranzytu Wenus uchwycone przez naszego kolegę Krzysztofa Gałkę kamerą DMK podłączoną przez klin Herschela do refraktora 100mm.
Zdjęcie zostało złożone z około 200 pojedynczych klatek, dzięki czemu zyskało na na ostrości jak i na szczegółach. Doskonale widoczne są plamy wraz z półcieniami, zbliżająca się do krańca tarczy słonecznej Wenus, a także pociemnienie brzegowe Słońca.
Miłego oglądania (najlepiej na pełnym ekranie)!

Tranzyt - złożenie 200 ekspozycji

Zaobserwowaliśmy tranzyt Wenus

6 czerwca 2012 we wczesnych godzinach porannych zebraliśmy się, aby zobaczyć niepowtarzalne zjawisko – tranzyt Wenus. Mimo wczesnej pory, ku naszemu zaskoczeniu, odwiedziło nas około 100 osób. Przygotowane dla nich były krótkie prezentacje o samym zjawisku jak i o działalności naszego obserwatorium, a także możliwość zaobserwowania samego tranzytu. Przez nasz główny teleskop widać było tarczę naszej dziennej gwiazdy, której osłabiony przez filtr blask ujawniał wyraźnie odcinającą się malutką, okrągłą, czarną kropkę. Była to oczywiście przechodząca przed Słońcem Wenus.
Nasz drugi teleskop, przeznaczony specjalnie do obserwacji słonecznych Lunt, zaopatrzony w filtr Halfa, wystawiony był w innej sali i przez niego również wspaniale było widać zjawisko przesuwania się Wenus na tle Słońca. Jednak dodatkowo w teleskopie tym było widać protuberancje unoszące się nad powierzchnią fotosfery słonecznej.
Obrazy z obu teleskopów transmitowane były do Internetu i nieobecni mogli je obejrzeć na naszej stronie.
Poniżej zamieszczamy zdjęcie złożone z czterech osobnych ekspozycji, na których wyraźnie widać przesuwający się po tarczy słonecznej cień Wenus. Godziny wskazują czas wykonania poszczególnych ekspozycji.

Tranzyt - nałożone kolejne ekspozycje

Jak zapewne niektórzy zauważyli, pierwsze zdjęcie tarczy Wenus jest zrobione w momencie, kiedy planeta znajduje się już w połowie drogi przez tarczę gwiazdy. Jest to spowodowane tym, że początek zjawiska – czyli tzw. pierwszy i drugi kontakt – były niewidoczne w Polsce, gdyż Słońce znajdowało się wtedy pod horyzontem. Jednak i temu zaradziliśmy dzięki Amerykańskiej Agencji Kosmicznej NASA, która zamieściła na swoich stronach transmisję tranzytu na żywo prowadzoną z teleskopów na Hawajach. Link do tej transmisji był również dostępny przez nasze strony.
Tranzyt Wenus jest zjawiskiem zachodzącym cyklicznie parami co 8 lat, które to pary są przedzielone okresem albo 105, albo 121 lat. Tegoroczny tranzyt był drugim z pary (poprzedni miał miejsce w czerwcu 2004 roku i również był obserwowany w Polsce), a kolejny będzie miał miejsce za 105 lat, czyli w roku 2117. Niewielu z nas dożyje tej daty, tak więc była to ostatnia okazja do obserwacji tego zjawiska. Na pocieszenie dla osób, które przespały te wczesne środowe godziny mogę powiedzieć, że kolejny tranzyt, tym razem nie Wenus, a maleńkiego Merkurego, będzie miał miejsce 9 maja 2016. Jednak plamka przesłaniająca tarczę Słońca będzie wtedy naprawdę maleńka i zjawisko nie będzie tak spektakularne, jak w przypadku Wenus.
Poniżej kilka zdjęć zrobionych w trakcie pokazu.

Tuż po wschodzie musieliśmy czekać, aż Słońce przebije się przez chmury majaczące gdzieś na horyzoncie, jednak sam tranzyt był już widoczny

Taki sprzęt służył nam do przesyłania obrazu do sal, w której siedzieli wizytujący nas spektatorzy, a także do przesyłania obrazu do Internetu - widać 2 kamerki internetowe

A także zdjęcia samego zjawiska:



Dziękujemy wszystkim przybyłym za wizytę i zapraszamy na kolejne!

Całkowite zaćmienie Księżyca 10 grudnia

A jednak! Mimo kilku pochmurnych dni pod rząd, 10 grudnia udało się zobaczyć cień Ziemi na Księżycu. To niecodzienne zjawisko jest prawdziwą gratką dla miłośników (astro)fotografii, więc i my pokusiliśmy się o kilka zdjęć. Już niedługo znajdą się w Galerii.

Zaćmienia Księżyca występują co roku, to niestety na najbliższe, które będzie widoczne w Polsce musimy poczekać aż do 28 września 2015. Co gorsza, zaćmienie będzie widoczne późno w nocy.
Niemniej jednak warto zastanowić się dlaczego tak się dzieje, że „Ziemia zasłania Słońce księżycowi”. Dlaczego nie jest tak co miesiąc, a co (około) pół roku? Na te kilka pytań powinna odpowiedzieć nasza poniższa prezentacja, przygotowana z okazji poprzedniego zaćmienia – 15 czerwca.

Dobry czas na obserwacje Jowisza

Jesień w pełni, zmrok zapada coraz szybciej, ale dzięki temu wydłuża się czas sprzyjający nocnym obserwacjom. A na jesiennym niebie wiele wdzięcznych obiektów: 12 października miała miejsce pełnia Księżyca – tak zwana pełnia myśliwska, gdyż wschodzący jasny Księżyc umożliwiał myśliwym prowadzenie polowań po zapadnięciu zmroku i gromadzenia zdobyczy na nadchodzącą zimną porę roku. Teraz wschodzi już nieco później, ale wspina się wysoko na nasze niebo i pięknie rozświetla nam noc. Księżyc w pełni widziany gołym okiem pozwala nam zobaczyć parę szczegółów na jego powierzchni, które bardzo łatwo rozpoznać. Poniżej zamieszczamy stosowne zdjęcie z opisami.

Księżyc

Jednak pierwsze miejsce pośród obiektów świecących nam jesienią przypada niewątpliwie Jowiszowi. Planeta ta wschodzi już około 18:30 na północnym-wschodzie i wspina się na niebo, górując o 1:30 na wysokości 50 stopni nad horyzontem. Jowiszowi warto przyjrzeć się przez lornetkę – już niewielkie powiększenie ukaże nam piękny układ otaczających go księżyców galileuszowych. Najbliższe tygodnie są szczególnie dobre do prowadzenia obserwacji, jak i do fotografowania Jowisza – za dwa tygodnie będzie on w opozycji (czyli dzielić go będzie najmniejsza możliwa odległość od Ziemi), dzięki czemu jego rozmiar na niebie osiągnie całe 50 sekund łuku (wartość średnia to około 40 sekund łuku). Maksimum osiągnie również jasność wizualna dobijając do zawrotnego -2,96 magnitudo. Ta wartość jest na czwartym miejscu pod względem jasności obiektów niebieskich (po Słońcu, Księżycu oraz Wenus), co czyni planetę nie do pomylenia z niczym innym, gdyż żadna gwiazda nie dorównuje jej blaskiem. Tak szczególne warunki sprzyjają obserwacjom szczegółów na powierzchni Jowisza, zapaleńcy mogą próbować „upolować” fotograficznie Wielką Czerwoną Plamę. Poniżej zdjęcie z polowania przeprowadzonego w naszym obserwatorium – prócz uroczego układu księżyców doskonale widać ciemne pasy w atmosferze gazowego giganta:

Jowisz z księżycami

Osoby znajdujące się poza miastem mogą skierować swoje przyrządy obserwacyjne na pogranicze gwiazdozbiorów Perseusza i Kasjopei:

Lokalizacja "chichotów"

Znajdują się tam dwie gromady otwarte, h i χ, zwane przez amatorów „chichotami”. Już przez lornetkę ukazuje się nam pole pełne gwiazd, a widok przez teleskop zapiera dech w piersiach. Oto nasze zdjęcie zrobione lustrzanką Canon, podpiętą do naszego teleskopu:

ChichotyChociaż temperatura nie zachęca do wychodzenia, ciemne jesienne niebo ma dużo do zaoferowania. Zapraszamy wszystkich do wspólnych obserwacji i życzymy bezchmurnych nocy!